Nadszedł czas modernizacji wysłużonego mostu bezprzewodowego opartego na Ubiquiti Nano Loco M5, które po wielu latach służby zdążyły już pożółknąć i zacząć się zawieszać 😰
Z odsieczą przybyły TP-Linki CPE210, które wcale nie są jakieś mocarne technologicznie, ale są tanie i wystarczające 🥰
Za mniej niż 400zł możecie zbudować sobie most bezprzewodowy, który na pewno zapewni wam przepustowość rzędu 50mbps na odległości do kilkuset metrów. Kwestie zarządzania sprzętem są również bardzo intuicyjne i przyjemne 🤓
Podrzucam kilka zdjęć, które zrobiłem podczas podmianki mostu u mnie. Oprócz urządzeń końcowych wymieniłem również zwykłą skrętkę UTP 5e, na taką samą, tylko, że żelową – tj. przystosowaną do warunków zewnętrznych. Teraz może świecić, sypać, padać, a kabelek nic nie poczuje 😎
Ten most ma u mnie ~40m, ale bez problemu namierza sieci WIFI zlokalizowane 400M dalej, które są nadawane przez słabe routery na strychu, bez żadnego celu, aby nadawać poza miejscem zamieszkania. Jaki z tego wniosek? Ano, że gdybyśmy mieli dwa urządzenia i wyraźną chęć dostarczenia sobie internetu np. na działkę, to jest to możliwe 😍
Pamiętajmy tylko o limitach mocy nadawania w Polsce 🔔. Są one niższe niż np. w USA, a urządzenia sieciowe domyślnie pracują z ustawieniami właściwymi dla regionu, w którym zostały kupione 😇 Ponoć można ten limit ominąć – mnie nie pytajcie, kolega mi mówił 😅
Gdybyście mieli problemy z dostarczeniem sobie internetu na działkę, albo do garażu oddalonego o spory kawałek od domu, walcie śmiało 🤗 CPE210 to nie jedyne mosty, są też droższe, bardziej wydajne – wszystko zależy od potrzeb i budżetu, a wiecie, że na pewno się dogadamy 🤝
0 komentarzy